wtorek, 4 września 2012

Pościel na miniaturach Roman d' Alexandre

Ładna kapa na łóżko, haftowana w potrójne kropy. Pięć razy bym zwątpiła, zanim bym choć połowę czegoś takiego skończyła. Ale nie zmienia to faktu, że jest ładna.

Pościel herbowa? No ba, na turniejach w innej nie sypiam! :D
 Fantastyczny złoty haft na poduszce. I na pasach kapy. Miliard godzin pracy, lekko licząc. ;)
 Wersja dla damy... (I sznurowana poduszka!)
 ...i królewska. (Z inną poduszką, niż powyższe, może taką?)

poniedziałek, 3 września 2012

Roman d' Alexandre

Tutaj można sobie poczytać, jaki manuskrypt przeglądałam ostatnio. Troszkę wczesny, jak na Grunwald, bo datowany 1338-1340, ale pewne elementy można by chyba skopiować. A oto, co mi się spodobało:

Jędza bije męża kądzielą!


 Ta pani ma uroczy welon (czerwony!). Najwyraźniej proponuje temu panu mięsną przekąskę. Pan nie wydaje się być zachwycony, może nawet zaraz zwróci. ;) Poniżej zgodne stadło drwali.
 A tutaj materiał poglądowy, że w średniowieczu ludzie się nie myli i bali się wody:

 -"Że ile kosztowała ta sukienka?? Zobacz, dałem Ci pełną sakiewkę, a jest pusta!"
-"Już nie przesadzaj, była przeceniona!"

 Do tematu gier czuję, że wrócę. Na szybko: szachy i młynek.
A ta para ma na sobie stroje z pięknych tkanin we wzorek, który wygląda jak klasyczna krata.