poniedziałek, 30 lipca 2012

Znów przepis średniowieczny z Godecookery

W weekend bawiłam na wyjeździe historycznym, więc po powrocie miałam mnóstwo prania, oliwienia, szorowania i woskowania, ale uporałam się z konserwacją i znalazłam chwilkę na wypróbowanie nowego przepisu z Godecookery, czyli czternastowiecznych, angielskich ciasteczek "Tourteletes in fryture". Moja wersja wyglądała tak:
mąka
woda
sól
figi suszone
olej
miód
pieprz
kurkuma
imbir
cynamon
ciasto "podpłomykowe" (mąka tortowa pół na pół z krupczatką, sól,  woda "na oko", wyrobione aż przypomina ciasto na pizzę lub pierogi) rozwałkowałam na placuszek i wykroiłam szklanką dużo kółeczek.
 Pół paczki fig chciałam rozdrobnić w blenderze... Ale okazało się, że trzeba je w tym celu lekko rozgotować z odrobiną wody
Dodałam przyprawy: po równo pieprzu białego, imbiru i cynamonu i duużo kurkumy dla koloru.
 Nałożyłam farsz na co drugie kółko, jak na pierogi, przykryłam pozostałymi kółkami, docisnęłam każde w dłoniach. 
 Smażyłam na głębokim oleju z pestek winogron, odsączone podlałam ciepłym miodem.
 
 Przepyszne i "wciągające" na gorąco lub na zimno.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz