Obieramy, pestkujemy i kroimy jabłka na kawałki.
Mieszamy z sokiem i skórką z cytryny, migdałami w kawałkach, rodzynkami, cukrem i cynamonem. Odstawiamy na dwie godzinki.
Gotujemy mleko, w drugim rondlu mieszamy bułkę tartą z roztopionym masłem, do konsystencji zasmażki (ja użyłam kaszy manny). Wlewamy mleko, zagotowujemy breję.
Do brei dokładamy rozrobione żółtka i pianę z białek.
Kładziemy w naczynie żaroodporne (lub gliniane, w warunkach obozowych): masło i bułkę tartą do wysmarowania formy, na to dwie trzecie ciasta, na to masę jabłkową, na to resztę ciasta.
Pieczemy około godziny, do zrumienienia, w 220 stopniach.
Dekorujemy kandyzowanymi owocami i bakaliami.